środa, 25 września 2013

Rozdział 10

      W mniej więcej w tym samym czasie w domku obudzili się Kornelia i Szymon. Postanowili że przejdą się na plażę poszukać zakochanej pary. Szybko się ubrali i wyszli z szerokimi uśmiechami. Już z daleka widzieli leżących koło siebie Maję i Roberta. Podeszli do nich i zawołali ich głośno, przez co podskoczyli ze strachu.        
     Przyjaciele zaczęli się śmiać gdyż zabawnie to wyglądało. Niestety para, nie zauważyła w tym nic śmiesznego i oboje popatrzyli się na nich wściekli, Kornelia zrobiła do nich śmieszną miną i pobiegła do wody, widać było że naprawdę polubiła to miejsce. Maja pobiegła za nią i z całych sił zaczęła ją chlapać. Kornelia rzuciła się na przyjaciółkę przewracając ją do wody i w między czasie szepnęła:

-Jak minęła wam wczorajsza noc?  - Maja zaczęła się 'szarpać' przyjaźnie z Kornelią na brzegu plaży i odpowiedziała " Zacnie, zacnie". Przyjaciółka mrugnęła do Mai i dodała żartobliwie:

-To może będę ciocią wcześniej niż myślałam? - Maja zaczęła krzywo patrzeć na Kornelię i odpowiedziała że raczej nie. Kornelia dodała:

-Zobaczymy - i korzystając z Mai rozproszenia wywinęła jej się i popchnęła ją do wody, a sama wyszła na brzeg. Maja z wielkim pluskiem wpadła do wody po czym szybko z niej wybiegła . Robert poszedł do swojej dziewczyny która wykrzykiwała coś do przyjaciółki cała mokra i przytulił ją do siebie. Maja ze skrzywioną miną patrzyła na Kornelię lecz gdy poczuła przy sobie ciało Roberta od razu na jej twarzy zagościł uśmiech. Kornelia wywróciła oczami i położyła się na kocu obok Szymona odwracając twarz do słońca. Po jakimś czasie Maja cała przemoczona , wraz z Robertem poszli na piasek żeby złapać troszkę słoneczka. We czwórkę leżeli kilka godzin ale ponieważ późno wstali to słońce zaczynało już zachodzić.
      Jednak wszyscy chcieli jeszcze zostać na plaży. Więc leżeli cały czas i po jakimś czasie zaczęli żartować z kształtów które przybierają układy gwiazd, Kornelia upierała się że jeden układ przypomina dziecko i że jest to wróżba dla Mai i Roberta. Dziewczyna znów rzuciła złowrogie spojrzenie przyjaciółce , która uśmiechnęła się do niej jeszcze szerzej mimo że wydawało jej się to nie możliwe. Maja odwzajemniła jej to nieszczerym uśmiechem , po czym obróciła się do niej plecami. Kornelia wiedziała że Maja się z nią droczy więc ułożyła się wygodnie na kocu z zamiarem krótkiej drzemki.
      Maja zauważyła że przyjaciółka poszła spać, więc powiedziała Robertowi i Szymonowi żeby wziąć swoje koce i położyć się za niewielką skałką, by zobaczyć jak Kornelia zareaguje gdy się obudzi i zobaczy że nikogo nie ma koło niej. Dziewczyna jednak spała i spała przez długi czas, więc przyjaciele wyszli w końcu zza skałki. Jednak stali nadal daleko od Kornelii i przyglądali się jej. Towarzyszka usnęła na dobre i tylko raz na jakiś czas mamrotała coś przez sen. Więc dali sobie spokój i pobiegli wprost do morza. Potem poszli z powrotem na koce i również usnęli.
      Maja jeszcze przed położeniem się na koc , stanęła odwrócona w stronę morzą , i zaczęła myśleć. Zastanawiała się nad słowami Korneli, czy była możliwość że zajdzie w ciążę? Jednak miała nadzieje, że nie.. Po chwili położyła się na kocu i zasnęła.